UFO w mediach masowych – jesteśmy gotowi? Reportaż NBC

„We Might Not Be Alone In The Universe” – Możemy nie być sami we Wszechświecie. Tak zatytułowany jest reportaż przygotowany przez amerykańską stację NBC.

„W którym momencie naukowe rozważanie form inteligentnego życia w odniesieniu do obserwacji na niebie będzie do przyjęcia?” – na to pytanie stara się odpowiedzieć dziennikarz i korespondent NBC News – Gadi Schwartz.

Międzygwiezdny obiekt ʻOumuamua dowodem na istnienie obcych cywilizacji?

Nic dziwnego, że jednym z pierwszych rozmówców Gadiego jest Avi Loeb, izraelsko – amerykański fizyk teoretyczny. Profesor nauk ścisłych zajmujący się astrofizyką i kosmologią, do ubiegłego roku był także przewodniczącym Departametu Astronomii na Harvardzie.

Spędził dekady badając czarne dziury i stworzył naukowy program badawczy Galileo, który ma na celu identyfikację obiektów pozaziemskich. Avi Loeb doszedł do głosu w środowiskach naukowych za sprawą obiektu zwanego ʻOumuamua.

ʻOumuamua to pierwszy obiekt międzygwiezdny wychwycony w naszym Układzie Słonecznym. Zaobserwował go teleskop hawajski w 2007 roku. „Astronom Avi Loeb mówi, że odwiedzili nas kosmici i wcale nie żartuje” – czytamy w Scientific American. W rozmowie z Gadim Avi tłumaczy, że definitywnie nie jest to coś, co widzieliśmy kiedykolwiek wcześniej.

Czytaj więcej: Obcy istnieją – mówi były dyrektor programu kosmicznego Izraela

Interpretacja artystyczna obiektu`Oumuamua. Źródło: eso.org

Avi Loeb: 6 anomalii w jednym obiekcie

Przykładem anomalii jest fakt, że ʻOumuamua odbija 10 razy więcej światła niż zwykła kometa czy asteroida. Jeszcze większą zagadkę stanowi odchylenie trajektorii obiektu w odniesieniu do naszych przewidywań. I przyspieszenie. Zupełnie jakby ʻOumuamua został popchnięty jakąś siłą.

Dodatkowo, jak wiemy komety zostawiają po sobie ogon pyłu i gazu, a nie zaobserwowano ich w przypadku ʻOumuamua. „Załóżmy, że każdy z obiektów, który widujemy ma 1% szans na tego typu anomalie. Tu mamy ich sześć” – tłumaczy profesor Avi Loeb. „W przypadku tego obiektu mówimy o prawdopodobieństwie jeden na trylion.”

Profesor uważa, że obiekt musiał zostać zaprojektowany, zbudowany i wystrzelony, jednak znaczna większość środowiska naukowego pozostaje sceptyczna.

Ja podążam za dowodami. Ale nawet jeśli masz potencjalny dowód na to, że nie jesteśmy sami, słyszysz: „Przynieś mi bardziej wyjątkowy dowód, a najlepiej obcego, który mi o tym wszystkim opowie”. Ludzie nie chcą widzieć, że mamy anomalny dowód. Rozmawiajmy o nim. Jeśli nie otwierasz swojego umysłu na możliwości, nigdy ich nie odkrywasz.

Obserwujemy kosmos bardzo krótko. Ale w przeciągu najbliższych kilku lat powinniśmy być w stanie przyglądać się mu znacznie dokładniej. W Chile buduje się właśnie ogromny synoptyczny teleskop badawczy – Vera C. Rubin Observatory. Być może dzięki niemu będziemy mogli częściej rejestrować obiekty pokroju ʻOumuamua.

Czytaj także: NASA zajmie się badaniem UFO

UFO w mediach masowych - jesteśmy gotowi
Foto: Andy Vu

Może po prostu nie jesteśmy gotowi?

„Nigdy nie będziemy w pełni gotowi.” – mówi Lucianne Walkowicz, astronom i współzałożycielka planetarium Adler. „Każdy z nas jest inny, a informacje, które do nas trafiają, interpretujemy zależnie od zupełnie różnorodnych czynników.”

„Jeśli to naukowcy będą mieli możliwość poczynić to odkrycie [obcej cywilizacji], będziemy mogli podzielić się nim w sposób przejrzysty i szczery, z uwzględnieniem naszych ograniczeń poznawczych. Ale ludzie i tak będą mieli pytania, na które możemy nie być gotowi odpowiedzieć.” – sugeruje Lucianne Walkowicz.

Tematyka UFO zajmuje coraz więcej miejsca w mediach masowych od początku bieżącego roku. Czego możemy się spodziewać dalej? Avi Loeb odpowiada prosto:

Jeśli użyjemy oczu i instrumentów, które posiadamy i znajdziemy dowody, myślę, że zobaczymy coś, czego sobie nie wyobrażaliśmy. Większość gwiazd pokroju Słońca powstało biliony lat przed Słońcem.

Jeśli miały lub mają cywilizacje – są znacznie starsze niż nasza. Bardziej skomplikowane, bardziej zaawansowane. I jeśli znajdziemy te technologiczne pozostałości, będą dla nas wyglądały jak magia.

Foto: Dương Nhân

UFO w mediach, a UFO na naszym niebie

Dyskusje odnośnie istnienia i potencjalnego kontaktu z cywilizacją pozaziemską to temat traktowany zupełnie inaczej niż analiza niezidentyfikowanych obiektów latających, które odnotowujemy na Ziemi obecnie. Mimo że najpotężniejsze wojsko na świecie przyznaje, że rejestruje rzeczy, których nie jest w stanie wyjaśnić, tematyka UFO w dalszym ciągu wzbudza obawy, nawet w środowiskach naukowych.

Dzięki temu, że temat UFO w mediach masowych nabiera rozpędu, rośnie presja opinii publicznej i Kongresu, a maleje stygmatyzacja. Jej poziom jest jednak w dalszym ciągu na tyle duży, że nadal pozostaje nam wyłącznie własna ocena dowodów, dostarczanych przez pojedynczych przedstawicieli środowisk militarnych i naukowych.

Wskazują one na istnienie obiektów, które zdają się przeczyć znanym nam prawom fizyki i aerodynamiki oraz definitywnie przekraczają swoimi możliwościami technologicznymi wszystko to, co do tej pory osiągnęliśmy jako ludzka cywilizacja.

Sprawdź: Wiarygodne dowody na istnienie UFO? Nagrania odtajnione przez Pentagon 2020

UFO w mediach masowych - dlaczego boimy się UFO
Foto: Anna Tarazevich

Dlaczego boimy się UFO?

Sceptycyzm zawsze powinien iść w parze z umysłem otwartym na nowe dane. Tylko wtedy możemy mówić o zdrowym sceptycyźmie. A tego, co zaskakujące, brak w niektórych gronach współczesnych naukowców. Co leży u podłoża stygmatyzacji tematu UFO? Czy i dlaczego boimy się UFO? Odpowiedź nie jest taka prosta, szczególnie jeśli spojrzymy na dotychczasową metodologię działania amerykańskich sił zbrojnych.

Pewnych informacji dostarcza psychiatra z Harvardu, dr John Mack, coraz więcej dowiadujemy się też na temat sposobu, w jaki pracuje mózg i wiemy już, że lubi naginać fakty, jeśli nie zgadzają się z naszym dotychczasowym światopoglądem.

Neil deGrasse Tyson w The Washington Post wysnuwa jeszcze inny wniosek. Uważa, że może nas przerażać przede wszystkim wizja zniewolenia. „Wiele historii o inwazji obcych wyraźnie odnosi się do naszych obaw, że bardziej zaawansowany gatunek potraktowałby nas jeszcze gorzej niż traktowaliśmy siebie nawzajem.” Innymi słowy bojąc się obcych, mierzymy ich niejako własną miarą, ponieważ odczuwamy lęk i wstyd związny z naszą historią.

Wiemy co dzieje się na Ziemi, gdy kultura o bardziej zaawansowanej technologii spotyka się z kulturą o znacznie niższym rozwoju technologicznym. W praktyce jednak podczas potencjalnego kontaktu z obcą cywilizacją mamy przecież trzy opcje. Tylko najgorszy scenariusz zakłada, że zrealizują się nasze najmroczniejsze przewidywania, których podłoże stanowi nasze cywilizacyjne, historyczne bestialstwo.

Brak bezpośredniego zainteresowania obcej cywilizacji wobec ludzkiej cywilizacji to opcja numer dwa. Jednak czemu tak nieprawdopodobną wydaje się być wizja, że tzw. obcy mogliby chcieć podzielić tym, co osiągnęli z kulturą, której rozwój technologiczny pozostaje w tyle za ich własnym? Jeśli mówimy o cywilizacji wysoce rozwiniętej, nie tylko technologicznie, ale i mentalnie, takie podejście wydaje się być bardziej naturalne i logiczne.

Tak czy inaczej, temat UFO w mediach będzie nabierał rozpędu. Mamy nadzieję, że wraz ze wzrostem zainteresowania opinii publicznej, pojawi się także coraz więcej odpowiedzi i dowodów na ich poparcie. Mamy nadzieję, że dyskusja obejmie nie tylko środowiska rządowe, ale także przede wszystkim – naukowe.

Sprawdź też: UFO w Polsce – jakie są fakty?