Ogłoszą istnienie obcych? Ustawa ws. UAP i nowe centrum SETI ds. kontaktów międzyplanetarnych

„Tak jak obiecaliśmy, kontynuujemy wysiłki za kulisami. To wczesny prezent świąteczny – ustawa jest teraz prawem.” – Luis Elizondo nie kryje radości na Twitterze, a Christopher Mellon tłumaczy na swojej stronie co właśnie się wydarzyło.

Prezydent Biden podpisał ustawę, która może wkrótce potwierdzić obecność obcych na Ziemi. Ustawa znacznie zwiększa uprawnienia i zasoby All-Domain Anomaly Resolution Office (AARO), czyli nowego biura ds. anomalnych obiektów, które – jak warto zauważyć – nie są już w definicji wyłącznie obiektami powietrznymi (UAP), a obiektami obserwowanymi w różnych sferach. Odnosi się to do faktu, że UAP mogą być spotykane nie tylko w powietrzu, ale i pod wodą, na lądzie, a nawet w przestrzeni kosmicznej.

Ponadto ustawa nakazuje:

  • przegląd wszelkich dokumentów wywiadowczych dotyczących UAP od 1945 do chwili obecnej
  • opracowanie naukowego planu badania cech szczególnych UAP oraz planu analizy danych aparatu wywiadu technicznego
  • zidentyfikowanie wszelkich umów o zachowaniu poufności związanych z UAP i dostarczenia ich do AARO – dotyczy to DoD, DHS i IC
  • zapewnienie bezpiecznego procesu dla każdego, kto podpisał umowę o zachowaniu poufności dotyczącą UAP, w celu ujawnienia tych informacji AARO

Co może wykazać przegląd dokumentów wywiadowczych?

Przegląd dokumentów wywiadowczych dotyczących UAP powinien – wg Christophera Mellona – zakończyć się w przeciągu półtorej roku. Były zastępca asystenta sekretarza obrony ds. wywiadu twierdzi, że analiza tych danych może potwierdzić założenie, że ​​rząd USA ukrywa dowód obecności istot pozaziemskich w pobliżu Ziemi.

Przed podpisaniem ustawy wiarygodne osoby miały zapewnić Kongres, że rząd USA odzyskał pozaziemską technologię. To, podobnie jak niewystarczająca ilość danych dostarczanych przez służby do Kongresu, mogłoby tłumaczyć ponadpartyjne poparcie dla ustawy. Zjednoczenie w tej sprawie mogło jednak mieć swój początek również znacznie wcześniej.

Na przykład w 2019 roku, kiedy Christopher Mellon przedstawił Senackim Komisjom ds. Wywiadu i Sił Zbrojnych astrofizyka dr Erica Davisa. Davis miał dostarczyć szczegółowych informacji, które uwiarygodniały doniesienia, jakoby ​​oficjalny program rządu USA dążył do wykorzystania przejętej obcej technologii, stworzonej przez inny gatunek lub zaawansowane maszyny AI.

Choć większość informacji, które posiada dr Davis zapewne pozostanie tajna, dobrą informacją według Mellona jest fakt, że dane są obecnie traktowane poważnie i odpowiednio badane. Ostatecznie „mogą zmienić nasze rozumienie wszechświata i miejsca człowieka w nim”.

Czy informacje odnośnie obcych mają szansę zostać ujawnione?

Senator Kirsten Gillibrand, główny mecenas legislacji, zapytana czy poparłaby ujawnienie istnienia obcej technologii, gdyby potwierdziły się te sensacyjne zarzuty, odpowiedziała bez wachania: „Oczywiście! Dlaczego nie?” Większość członków Kongresu, a już na pewno wszyscy ci, którzy składają zeznania i dostarczają dowodów, wydają się być jednomyślni twierdząc, że naród amerykański ma prawo wiedzieć.

Wziąwszy pod uwagę, że członkowie Kongresu są odbiorcami informacji gromadzonych przez AARO, szanse na ujawnienie prawdy odnośnie natury UAP są większe niż kiedykolwiek.

Po działaniach zmierzących do zdjęcia piętna z tematu UFO, zgłaszane są setki nowych incydentów. Jednocześnie rząd Stanów Zjednoczonych zaczął oficjalnie badać UAP za pomocą nowoczesnych czujników. Wiele doniesień wojskowych nie pozostawia złudzeń, że UAP nie jest pochodzenia ziemskiego. Za przykład można wziąć choćby incydent Nimitz.

Ustawa rzeczywiście może być bardzo radosnym prezentem dla wszystkich, których od dawna fascynuje natura UAP. Pozostaje nam oczekiwać na to, co przyniesie nowe prawodawstwo. Choć – jak to często bywa – może być i tak, że dostarczy więcej pytań niż odpowiedzi.

Media wyrządzają społeczeństwu wielką krzywdę, ignorując kwestię UAP, ponieważ nagłe, szokujące odkrycie może być znacznie bardziej destrukcyjne i niepokojące niż informacje stopniowo przetwarzane i wchłaniane. Jeśli te twierdzenia okażą się prawdziwe, zaślepienie opinii publicznej znacznie zwiększa ryzyko negatywnych konsekwencji.

Christophel Mellon „Unprecedented UAP Legislation”
Zespół St Andrews SETI Post-Detection Hub. Źródło: Biuro Komunikacji Uniwersytetu St Andrews

Nowe centrum badawcze SETI ma przygotować ludzkość na kontakt z obcą cywilizacją

Jak słusznie zauważa Christopher Mellon, zainteresowanie mediów tematyką UAP jest w dalszym ciągu niewystarczające. A brak przygotowania naszej cywilizacji wobec potencjalnej obecności innych gatunków istot w naszym najbliższym otoczeniu galaktycznym może wywołać ogromny chaos i panikę.

Zaskakująco zbieżne w czasie ze wspomnianą ustawą zdaje się być powstanie nowego centrum badawczego SETI Post-Detection Hub, które ma przygotować ludzkości na informację, że nie jesteśmy sami we Wszechświecie.

Gospodarzami nowego centrum będzie Centrum Nauki o Egzoplanetach Uniwersytetu St. Andrews oraz Centrum Globalnego Prawa i Zarządzania. Post-Detection Hub ma łączyć międzynarodowe działania ustalające procedury, traktaty i protokoły, dzięki którym reakcja naszej planety będzie spójna i odpowiedzialna.

Czy to nie brzmi ekscytująco?